Obecnie na całym świecie zmieniają się trendy wśród inwestorów i funduszy zajmujących się dysponowaniem ich środkami. Wynika to nie tylko z oczywistych następstw kryzysu finansowego, ale także z większego znaczenia trendów i mody światowej w podejmowaniu decyzji stricte biznesowych. Podejmowanie decyzji inwestycyjnych w oderwaniu od światowej mody i zainteresowania masowego odbiorcy, w oparciu wyłącznie o statystyki i prognozy finansowe, może być we współczesnych warunkach zdecydowanie – jest zbyt jednopoziomowe. Analiza rynku w globalnych warunkach musi zaś opierać się na zasadzie weryfikacji jak największej liczby źródeł. Każda informacja, nawet wypowiedź rzecznika prasowego jakiegoś rządu, może być sygnałem do podjęcia konkretnych decyzji przez podmioty gospodarcze. Umiejętne prognozowanie mody w świecie nowoczesnych technologii czy mediów społecznościowych, a tym bardziej skuteczne ich kreowanie i wpływanie na zainteresowanie konkretnymi artystami albo stylami ubierania się – warte jest niejednokrotnie więcej aniżeli samo produkowanie ubrań czy płyt. Nabywanie towarów oczywiście generuje zysk dla dostawców tychże dóbr, ale coraz potężniejsze wpływy w całej tej ekonomicznej maszynerii mają te marki, które potrafią dystrybuować i promować konkretne rzeczy czy usługi wśród swoich masowych użytkowników.
Wszystko to sprawia, że inwestorzy myślący w starodawny sposób, przywiązani do klasycystycznej wersji ekonomii opartej na jasno zarysowanych prognozach i wynikach finansowych, odnajdują się w tej rzeczywistości coraz słabiej. Na szczęście na rynkach finansowych nie
wszyscy inwestorzy znają się na coraz bardziej skomplikowanej ekonomii – mają swoich doradców, analityków i brokerów, którzy w zamian za część z dochodów bardzo skutecznie obracają środkami w imieniu klienta. Takie fundusze inwestycyjne przybierać mogą bardzo różne formy – od zawsze jednak za konkretnymi funduszami przemawiały ich wyniki finansowe czyli zysk, który gwarantowały rocznie swoim wiernym klientom. Oczywiście moda na takie inwestowanie pieniędzy nie jest powszechna w krajach średniozamożnych czy dopiero rozwijających się. Tam jednak, gdzie giełda i wspieranie własnych rodzimych przedsiębiorstw ma długą historię, jak chociażby w USA, przeciętni obywatele bardzo dobrze orientują się mechanizmach finansowych i narzędziach rynkowych, za pomocą których mogą z powodzeniem pomnażać swoje oszczędności.
Sporo zmieniło się także na rynkach za sprawą Internetu. W pierwszej kolejności firmy, które skutecznie zagospodarowały sieć swoimi produktami jak portale, wyszukiwarki czy aplikacje internetowe, są dzisiaj jednymi z najbardziej dochodowych i wpływowych firm na całym świecie. Niekiedy nie potrzeba żadnego namacalnego produktu, aby w ciągu miesięcy zarobić miliony – wystarczy trafiony pomysł w świecie Internetu i szybko rosnąca baza globalnych użytkowników, by natychmiast przejść drogę do wielomilionowego interesu. Natomiast młodzi inwestorzy i amatorzy, którzy dopiero chcą pomnażać swoje nieduże oszczędności, za sprawą Internetu mają dostęp do najbardziej doświadczonych maklerów i funduszów, trendów i analiz oraz rekomendacji inwestycyjnych.
|